piątek, 20 listopada 2020

"Droga do gwiazd. Opowieść o Mikołaju Koperniku"

     Prezentowałam parę dni temu książkę o Adamie Mickiewiczu, a teraz przedstawiam biografię dla dzieci słynnego astronoma autorstwa Katarzyny i Pawła Ziemnickich. 

Kopernik, w Waszym pojęciu, żył na pewno niewyobrażalnie dawno temu. Badacze życia słynnego uczonego co pewien czas odkrywają i dodają do jego biografii nowe fakty. Jednym z nich jest na przykład to, że Mikołaj wcale nie był najmłodszym z rodzeństwa. Mówimy o nim: wielki astronom, ale czy wiemy, że na życie zarabiał głównie jako lekarz? A jakim był dzieckiem? Jakich przedmiotów uczył się w szkole? Czy naprawdę walczył z Krzyżakami? I co tak naprawdę sprawiło, że wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię? Zapraszamy Was w niezwykłą podróż. Zaczyna się ona w XV-wiecznym Toruniu, a kończy… Ależ nie, nie kończy – ona ciągle trwa. I niewykluczone, że w ślady Kopernika ruszy ktoś z Was…



Do książki dołączona jest płyta DVD z filmem "Gwiazda Kopernika".

A ja dołączam jeszcze krótki fragment książki - licząc na to, że po zapoznaniu się z nim skusicie się na przeczytanie całości. Zapraszam i polecam 😊 Pani Beata G.

"I wtedy on, wierny widz, mógł obejrzeć wyjątkowy spektakl.

Dziś jednak Mikołaj nie mógł czekać, aż z atramentowego

nieba zaczną do niego mrugać gwiazdy. Musiał się

wyspać, bo jutro czekał go wyjątkowy dzień – szedł po raz

pierwszy do szkoły!

– Zerknę tylko raz na Księżyc, bo tak mocno dziś świeci                                             

– postanowił chłopiec – a potem od razu wskakuję do łóżka!

Ale łatwo powiedzieć! Gdy tylko zadarł głowę i wytężył

wzrok, natychmiast zapomniał o szkolnych obowiązkach.

Miał nad sobą nie tylko Księżyc, ale też pas srebrnej poświaty,

w którym migotały mniejsze i większe gwiazdy.

Przypominało to jasną, szeroką wstęgę, albo raczej strugę

rozlanego mleka, i było takie piękne!

Rozmarzony Mikołaj przymknął oczy i pomyślał, że

skoro z okna jego domu widać coś tak wspaniałego, to jak

to coś musi wyglądać z bliska, tam w górze?

Nagle coś kapnęło mu na policzek! Zaskoczony, powoli

wysunął przed siebie rękę. Czyżby deszcz?

Na dłoń spadła mu kolejna kropla. Polizał ją ostrożnie.

– Ależ to mleko! – wykrzyknął zdumiony i wbił zachwycone

spojrzenie w jasną Drogę Mleczną nad swoją głową."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz